Na początku klasy czwartej postanowiliśmy się zintegrować, a że najlepiej nadają się do tego wycieczki, nadarzyła się okazja na Dzień Chłopaka. 30 września korzystając
z uprzejmości rodziców naszego kolegi Józia, wybraliśmy się do Bzowej Ostoi, Gospodarstwa Przypałacowego w Kraskowie. Obejrzeliśmy zabudowania gospodarskie, widzieliśmy krowy i konie- poczuliśmy nawet zapach krowiego łajna. Cóż to były za wrażenia dla naszych zmysłów.
Później tata Józia oprowadził nas po zamku, zwiedziliśmy bibliotekę i pokój do jogi. Sami też poćwiczyliśmy wygibańce. Wygłodniali pochłonęliśmy swoje drugie śniadania.
Ale, ale w międzyczasie rodzice naszego kolegi Dominika, szykowali dla nas dmuchany zamek. Szaleństwo na maksa! Kto chciał obcował również z gospodarskimi zwierzętami i to one dostarczyły nam najwięcej wrażeń.
Zmęczeni zabawą, próbowaliśmy drożdżówki i piliśmy mleko prosto od krowy. Jedliśmy pyszny, orkiszowy chleb i co niektórzy pokonywali swoje obawy w próbowaniu oleju z pestek dyni. Na koniec ciasto czekoladowe, przygotowane przez mamę Julii, maczane w mleku. Chyba już nie tkniemy nic, a tymczasem czekały na nas następne atrakcje: rozgrywki w piłkę ręczną, kosza i zabawy podwórkowe oraz przewózki na rowerze.
Ogniska nie udało nam się rozpalić ze względu na silny wiatr, za to jedliśmy kiełbaskę prosto z garnka. Do tego ciekawe kompozycje balonowe i popisy na BMXie.
Nie możemy doczekać się następnego klasowego wypadu!
